Tilbagemelding
Bidrage med feedbackMało czasu... tak czasami bywa... na naszej drodze stanął RABARBAR... Szybko na stół dostaliśmy menu i jakoś tak z przyzwyczajenia, że śniadanie je się szybko (a nie powinno! zamówiliśmy dania śniadaniowe. Przy składaniu zamówienia powiedziałem dyskretnie, że mamy bardzo mało czasu. Obsługujący nas pan spytał dokładnie ile... nieco się zdziwił, ale powiedział, że poprosi kucharza, żeby się zmieścił w podanym czasie. Zamówione domowe wino (karafka 500ml błyskawicznie zjawiło się na naszym stoliku. 13 minut póżniej trafiły na nasz stół zamówiona kanapka i szakszuka w wersji vege. Co do kanapki nie wypowiem się, gdyż jej nie miałem okazji spróbować. Nie jadłem szakszuki w mieście całym, ale myślę, że wypisany na tablicy slogan 'Najlepsza szakszuka w mieście ' nie mija się, albo niewiele mija się z prawdą : Bardzo dobre jedzenie, bardzo sprawna obsługa (mieliśmy jeszcze czas na szybkie espresso przed wyjściem miejsce godne odwiedzenia i polecenia!
Ostatni sobotni poranek spędziłam bardzo miło i bardzo smacznie w niepozornie wyglądającym z zewnątrz warszawskim Rabarbarze. To lokal, który karmi w formule vegan meat friendly, co oznacza, że wszystkie dania tam serwowane zjemy w wersji wegańskiej, jak i tej przyjaznej mięsożercom. Zapraszam na relacje, zobaczcie jakie piękne i kolorowe są tu serwowane posiłki. Krótko mówiąc rządzą tu misy pełne zdrowia, barw i aromatów.
Ulicę Radną na warszawskim Powiślu dosłownie uwielbiam, głównie za spokój i bujną roślinność, ale także za Dziurkę Od Klucza – jedną z najlepszych restauracji włoskich w mieście. Rabarbar znajduje się na tej samej, położonej nieopodal BUWu ulicy, co już na samym początku daje mu u mnie ogromnego plusa. Jest też pewnego rodzaju wyzwaniem, ponieważ wokół nie brakuje mocnych miejsc – niejednokrotnie widziałem rotacje mniej udanych konceptów. Jaki jest Rabarbar? Przede wszystkim – naturalny.
Niepozorny i dość przytulny lokal o nazwie RABARBAR serwuje miski pełne zdrowych i odżywczych składników w formie buddha bowls oraz smoothie bowls. Jako pierwszy i jedyny w Warszawie działa w formule vegan meat friendly – to znaczy, że wszystkie dostępne dania można zjeść w wersji wegańskiej ,jak i przyjaznej mięsożercom.
Miejsce wygląda naprawdę ekstra, ma zdecydowanie klimat i jest w świetnej lokalizacji. Jednakże efektywnie opisane bowle nie spełniły raczej moich oczekiwań. Wszystko jest bardzo świeże i smaczne, ale jednak spodziewałam się czegoś więcej. Problem mam też z koktajlami mikroskopijne porcje jak na cenę, wszystkie są raczej rozwodnione i nijakie. Ale samo miejsce podoba mi się bardzo.