Tilbagemelding
Bidrage med feedbackMąż jest bardzo mięsolubny i po natknięciu się na B&W podczas jednego ze spacerów nie mogliśmy tego miejsca pominąć. Mąż zachwycony stekiem z polskiej wolowiny, dla mnie najlepszy Burger jakiego jadłam w Warszawie. Obsługa przyjazna i pomocna.
Z tą restauracją jest jak z naturalnie piękną kobietą wszyscy wiedzą, że jest ładna więc nie potrzebuje drogich ubrań, tipsów i sztucznych rzęs. W Butchery wszyscy wiedzą, że jedzenie jest najwyższej klasy więc nikt nie stroi się w pawie piórka nadętej ekskluzywności. To był top mojej listy kulinarnych marzeń Warszawy. Wreszcie spróbowałam dań szefa Suwały, o których tyle słyszałam i czytałam w rewelacyjnej książce Przepisy i opowieści . Podoba mi się tutejsza niezobowiązująca atmosfera i dyskretna elegancja. Obsługa może nie jest arcysympatyczna i wylewna, ale za to bardzo profesjonalna. Jedyny zgrzyt przytrafił nam się przy wejściu. Podczas rezerwacji stolika przez Internet nie podano informacji, że restauracja mieści się w dwóch osobnych budynkach i w związku z tym w którym my będziemy jeść. Dowiedzieliśmy się o tym już po tym, gdy weszliśmy i zdjęliśmy kurtki w jak się okazało niewłaściwym miejscu. To dość niekomfortowa sytuacja, gdy odprawia się Ciebie z kwitkiem, musisz znów się ubrać, a kelner prowadzi Cię do budynku obok. Pierwszy raz spróbowałam szpiku kostnego. Całkiem inaczej go sobie wyobrażałam. Skoncentrowany mięsny, tłusty smak jest świetnie zbalansowany lekkim, ziołowym sosem. Nie będzie to mój przysmak, do którego będę wracać, ale bez wątpienia warto go spróbować i warto to zrobić właśnie tutaj. Steki to kunszt i klasa sama w sobie. Mistrzowsko wysmażone z zauważalną, a tak niewielką różnicą między moim medium rare, a coś pomiędzy rare i medium rare mojego towarzysza. Bardziej niż mięso urzekły mnie jednak dodatki. To absolutnie najlepszy szpinak jaki jadłam w życiu. Gdyby właśnie taki podawano małym dzieciom, rolnicy nie wyrabialiby z produkcją. Nie wiem jak można wydobyć tyle smaku z takiego niepozornego liścia. Również fasolka i sos z Madeiry były wyśmienite. Bądź co bądź kolacja tu jest jednak dość ciężka więc koniecznie trzeba balansować ją winem. Dobry pomysł to też odświeżający mus cytrynowy na deser i, tak już tylko dla samej rozpusty creme brulee. Mięsne marzenia zostały spełnione.
No kto lubi mięcho nie może tego miejsca ominąć. Przyjdź koniecznie głodny i niech Cie nie zwodzi to ze Lubisz dużo zjeść. Wybór stakow znakomity. Obsługa pomocna przy wyborze odpowiedniego miejsca. Absolutnie warto przyjść. Wybór win znakomity. Jesli miałbym sie przyczepić to szkoda ze to wszystko takie drogie. Za trzy osoby z winem po 2 kieliszki małe zapłaciłem ponad 1000 zł. No ale kto gra wysoko ten je dobrze. Jak sie odkuje to wrócę :
Do Butchery&Wine wybieraliśmy się już od dawna. Miejsce jedyne w swoim rodzaju, dla prawdziwych mięsożerców, a także dla tych, którzy chcą poznać smak prawdziwego, dobrego steku Plusy: szeroki wybór różnego rodzaju steków bardzo miła i pomocna obsługa (na granicy nadgorliwości, ale jednak lepiej w ta stronę niezobowiązująca atmosfera bardzo smaczne dania bez problemu można się najeść czekadelka są, co prawda jest to tylko pieczywo z masłem ale jednak jest ; wykwalifikowana obsługa mogąca doradzić zarówno przy wyborze wina jak i dania głównego (np. stopień wysmażenia szeroka karta bardzo smacznych win lokalizacja w samym centrum, w zagłębiu restauracyjnym (nie sposób nie trafić nie jest to miejsce gdzie wpadamy na szybki tani posiłek. Ceny są jak i steki serwowane przez restauracje konkretne ; Minusy: długi czas oczekiwania brak serwetek jeżeli planujemy wybrać się wieczorem konieczna jest wcześniejsza rezerwacja stolika Podsumowując wybrać się warto. Co prawda ceny mogą odstraszać, ale warto trochę poodkładać aby posmakować czegoś naprawdę dobrego. My wrócimy ;
Moja ulubiona stekownia w stolicy. Jak mam chęć na czerwone mięso to zawsze kieruje się do butchery. Obsluga jest zawsze mila i super profesjonalna. Ostatnio jadlem szpik, danie specyficzne, tluste, bardzo wyraziste, napewno warto spróbować! No i steka, rodzaj wysmażenia zawsze w punkt, puszne mięso, nie polecam tylko sosu pieprzowego który dla mnie nie ma wyrazu! Karta win jest bogata, można znaleźć parę fajnych pozycji! Z deserów, krem brule zawsze zwala mnie z nóg!