Tilbagemelding
Bidrage med feedbackW lokalu istnieje możliwość rezerwacji dla większych grup z czego skorzystałam i jestem bardzo zadowolona. Od zaangażowania menadżerów i spełnienie moich próśb, przez pyszne jedzenie po sprawną obsługę kelnerską wszystko było fantastyczne <3 Dziękuję.
Gdyby była taka możliwość, wystawiłabym ocenę 10: pyszne śniadanie w formie bufetu (22pln/os , kilka rodzajów pieczywa, sałatki, do wyboru coś na ciepło, coś na zimno, coś na słodko, dużo różnorodności. Poza tym przesympatyczna obsługa i bardzo urokliwy ogródek. Z czystym sumieniem polecam:
Bardzo klimatyczne miejsce z ogródkiem. Zdecydowałam się na naleśniki, które można sobie samodzielnie skomponować. Bardzo smacznie z miłą obsługą. Polecam.
Zachęceni recenzjami i ofertą przyszliśmy z żoną skorzystać z bufetu śniadaniowego. System jest prosty płacicie 22 złote i macie dostęp do szerokiej gamy produktów śniadaniowych i napojów. Wybór jedzenia szeroki choć z ciepłych dań tylko parówki i jajecznica oraz bekon. Fajnie by było dodać np. omlet czy fritatte na ciepło. Poza tym z rzeczy godnych odnotowania fajny pasztet, pasta jajeczna i twarożkowa oraz dobre pieczywo. Rzeczy było dużo więcej oczywiście były tam i sałatki i warzywka itd. natomiast o tych wspomniałem bo mi bardzo smakowały. Fajna była także część na słodko szczególnie chciałem pochwalić krem/sos czekoladowy oraz toffi oba nie za słodkie takie naturalne zrobione na miejscu nie kupione. Z napojów herbatka czarna lub kawa do której można użyć mleka. No i woda. Szkoda że nie było innych rodzajów herbaty lub soku nawet jeśli miałby być kartonowy ale i tak należy docenić że napoje były w cenie. Bardzo duży plus dla obsługi nieustannie pilnowała żeby talerze w bufecie nie były puste i dokłada rzeczy sprzątała puste już stoliki i odpowiadała na pytania gości. Dzięki temu tutaj nie istniał problem że czegoś już nie ma albo że do jedzenia postało wam to co nie lubicie. Bardzo pozytywne wrażenie polecam
Przystawki nie zachwyciły mnie. Mutabal, arabska pasta z bakłażana z ziarnami granatu, był dla mnie zbyt kwaśny, cytryna dominowała smak. Musaka za to bardzo mi odpowiadała sporo kminu rzymskiego, przyjemna kremowość, dawała się też łatwo kroić. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłem tak dobrą. Peposo, toskański gulasz wołowy, przyzwoity, ale nie zaciekawił mnie nic a nic. Dobre danie z soczewicy z podpłomykiem. Ładne wnętrze dużo drewna, pnące się rośliny. Porcje średniej wielkości wydawały mi się za małe, ale najadłem się. W zimie jest bardzo zimno w części z widokiem na dziedziniec , trochę cieplej jest w większej sali. Wygląda na to, że w weekend jest duże obłożenie warto rezerwować.